Niedziela. Było wspaniale. Słońce, ostatnie podrygi lata.. Było bardzo przyjemnie. Popołudnie spędziliśmy w Węglińcu. Odbywał się tam festyn "GRZYBOBRANIA". Przyznam, że potrzebowałam takiego dnia. Z dala od problemów chociaż na chwilkę. Tosia była przeszczęśliwa gdy mogła pojeździć na karuzeli, poskakać na trampolinie czy pobawić się z dzieciaczkami w kulaskach. :) Cóż może cieszyć matkę bardziej niż uśmiech dziecka? Chyba nic. Szczęśliwe dziecko to uśmiechnięte dziecko.
W drodze powrotnej zajechaliśmy jeszcze do Henrykowa. Byliśmy ciekawi jak wygląda najstarsze drzewo w Polsce. Wyglądało niezbyt okazale ale nie ma co się dziwić. Warunki atmosferyczne (a zwłaszcza wiatr) dały mu się nieźle we znaki. Średnica cisa wynosiła 5 metrów. Jego wiek przeliczony został na 1,5 tysiąca lat
Dwie najbliższe memu serduchu osoby.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Followers
About Me
Powered by Blogger.
No comments:
Post a Comment