Bal oczywiście trwa nadal. Zrezygnowałam z bycia tam, bo już przez pierwszą godzinę widzałam, jak trudno było Tosię "wygonić" do dzieci. A tak wiem, że świetnie się bawi z innymi :) To kilka zdjęć. Jakość kiepska ale ważne, że pamiątka będzie.
Oto my :)
To pierwsze dwie z wielu księżniczek i mój kochany urwis.
Można było spotkać również spidermana :D ale miał mięśnie :)
Były tygrysy, słonie, cowboye, krakowiaczki.
Widać, że owady tez zawitały. Był os i biedroneczki.
Dzieciaczki najpierw zjadły śniadanko, by miały siły na tany i pląsy :)
A to jest ulubiona koleżanka Tosi Klaudia.
Friday, January 28, 2011
157. FOTOSY DIABLICY
Labels:
bal karnawałowy,
bal przebierańców,
córka,
dzieci,
dziecko,
dziewczynka,
gry,
przedszkole,
sniadanie,
śpiewy,
tańce,
Tosia,
zabawa
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Followers
About Me
Powered by Blogger.
No comments:
Post a Comment