Mając kobiecy dylemat w stylu "co na siebie włożyć", w trakcie szperania w szafie i na wieszaku stwierdziłam, że nie mam się w co ubrać. Ogólnie, to kaszanka ze szmatkami, bo dawno nic nie kupowałam. Postanowiłam wrzucić jakiś top, rurki i szpiluchy. Więc żadnych tam szałowych kiecek i efektu olśnienia nie było.Jest kilka zdjęć z imprezy ale jakość jest masakryczna. No nie ważne. Generalnie ważne jest to, co zostanie mi w pamięci.
Ogólnie do trzylitrowej siedziby zła trafiliśmy chwile po 20tej. :)
Tosia bardzo się cieszyła, że ma wychodne z nami :) Nie tylko z samego faktu wyjścia zacieszała ale również dlatego, że była tam jeszcze jedna dziewczynka. 5letnia Oliwia. Dziewczynki bardzo ładnie się ze sobą bawiły. A to klocki, a to zabawa w ganianego i tańce. :) Tosia po dwóch godzinach szaleństw wróciła do domu padnięta :)
Ponieważ były u nas dzieci zadbaliśmy o to by miały swoje miejsce do zabawy :) Tu Oliwka i Danusia mają swój świat.
Oliwka z mamusią........pozdrawiamy :)
Ogólnie było bardzo śmiesznie, tanecznie i ja będę miała kolejne miłe wspomnienia :)
Mamy stałą ekipę naszych spotkań integracyjnych. Czasem jest ktoś nowy, czasem kogoś brakuje.
Był Marek, nasz Sławek, który wrócił niedawno z kapuścianego wyjazdu i miło było znów go widzieć. To taka nasza dusza towarzystwa. Wiecznie, dobry humor, jakieś śmieszne miny i.........koza meeeee :) Byłi również:
Marcin i Danusia
Danusia i Magda
Paweł i Oliwka
Szymon i ja
I nasze zakładowe trio. Danusia, Szymon i ja :)
Dziś na 16tą mieliśmy zaproszenie od Szymona na poprawinki :) Niedawno z nich wróciliśmy. Było śmiesznie. Znów jedzonko, rozmowy, trochę wspomnień. Fajny klimat jest w tej naszej pracy :)
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Followers
About Me
Powered by Blogger.
No comments:
Post a Comment