Search This Blog

Monday, November 29, 2010

94. PRUSZY, SYPIE.......ZASYPUJE

     Należę do osób, które czerpią frajdę z pracy fizycznej. Dziś moim planem do wykonania było odśnieżenie wjazdu do domu. Plusem mieszkania w domu jest np brak sąsiadów z dołu i/lub z góry a minusem jest....ODŚNIEŻANIE. Ledwo zrobiłam porządek ze śniegiem na podjeździe i placu i już mogłam zaczynać prace od początku. Sypie i sypie. Ale taką pogodę bardzo lubię. Pada śnieżek, jest -1 stopnia, czasem tylko powieje. Taka prawdziwa zima. Tylko szkoda, że nie mam jeszcze aparatu. Żyję wciąż nadzieją, że może niedługo.Może jeszcze tylko troszkę. Może. Staram się odmarznąć, Tosia układa puzzle i śpiewa piosenki o Mikołaju. W poniedziałek dzieci będą miały niezwykłego gościa. Właśnie sam Mikołaj będzie gościł w przedszkolu. Już widzę oczami wyobraźni radość Tosi, radość dzieci, które jeszcze w istnienie Jego wierzą.

No comments:

Post a Comment

Followers

Powered by Blogger.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...