Oj na dzisiejszy wieczór to ja mam plan :) SPAĆ. Padam na dziób. OK 22 wyszłam z pracy, zajechałam po Tosię, szybciutko położyłam ją spać i teraz na chwilkę zerkam do Was. Stęskniłam się :) No, ale to by było na tyle. Chcę już przytulić się do poduszki. Jutro na 10 muszę byc w pracy i spędze tam caaaaaały Boży dzień. Mamy pierwszy zestaw kominii więc zejdzie mi tam do wieczora i pewnie tak będą wyglądały wszystkie majowe weckendy. Ale co tam :) Maj szybko minie i zacznie się czerwiec, prawie lao :) Ach jak mi brakuje już takiej konkretnej, wyższej temperaturki, spódniczek, klapek, topów. Już się nie mogę doczekać czasu, gdy zrzucę nadmiar odzienia :)
Dobranoc :)
Saturday, May 7, 2011
296. PLNY NA WIECZÓR......
Labels:
córka,
dziecko,
dziewczynka,
miłość.,
pracam dom,
sen,
Tosia,
zmęczenie
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Followers
About Me
Powered by Blogger.
No comments:
Post a Comment